TAK SIĘ NABIERA KLIENTÓW W SKLEPACH…
Rozcieńczone produkty, mniejsze opakowania. Tak się nabiera klientów w sklepach…
Idziesz do sklepu. Patrzysz: promocja. Popularny deser tańszy o 30 proc. Nie namyślając się, rzucasz do koszyka jedno… dwa opakowania. Jeśli się uważnie nie przyjrzysz, to nie zauważysz, że zawartość opakowania to już nie 250, a 200 g. Jak następnym razem wrócisz do sklepu, odruchowo sięgniesz po przysmak, ale cena będzie już taka jak przed „promocją” albo nawet wyższa. Tylko opakowanie mniejsze.
Gdy wzrastają ceny surowców, producenci dodatkowe koszty przerzucają najczęściej na klientów. Ponieważ badania konsumenckie wykazały, że to na zmianę ceny konsumenci są najbardziej wrażliwi, zmienia się komponenty produktu albo zmniejsza objętość i masę, cenę pozostawiając bez zmian.
Mniejsze produkty, słoiki z szerokim spodem, gofrowane papiery, rozcieńczane kosmetyki, podwójne opakowania na tym właśnie polega downsizing. Sposobów na uśpienie czujności klienta jest wiele. Zobacz, do jakich manipulacji dopuszczają się producenci. Na kolejnych slajdach przedstawiamy, co odkryliśmy w sklepach podczas ostatnich kilku wizyt.
Z ciasteczkami poradzono sobie, zmieniając im pudełka w środku. Liczne przegródki pozwalają zachować wielkości opakowania i zmniejszyć masę słodyczy.
Przykładem mogą być Krakuski Florianki oraz Ptasie Mleczko. Wraz z nowym opakowaniem ciasteczka firmy Bahlsena schudły o ponad jedną czwartą – z 200 g do 143 g, natomiast słodki przysmak Wedla najpierw zmniejszył swoją wagę z 450 g do 420 g, a obecnie możemy je kupić w wersji 380-gramowej.
Również czekolady zmniejszyły ostatnio swoją wagę, już nie wszystkie mniejsze tabliczki ważą 100 g. Czekolada biała firmy Wedel skurczyła się o 10 g. Tyle samo ważą opakowania tabliczki czekolady gorzkiej z cząstkami grejpfrutowymi i chrupkami i czekolady mlecznej z cząstkami pomarańczowymi i chrupkami. Również nie tak dawno mocno promowana czekolada karmelowa sprzedawana jest w lżejszej 90-gramowej wersji.
Niższą wagę mają czekolady marki Milka. W sklepach od pewnego czasu są 87-gramowe czekolady Lu mleczna z ciasteczkami i Milka Tuc mleczna z solonymi krakersami. Milka Bubbly White też waży mniej – 95 g.
Kiedyś sprzedawano je w opakowaniach 250 g. Obecnie standardem są już 200-gramowe. Jednocześnie w sklepach pojawiły się masła 350-gramowe, które z biegiem czasu będą się kurczyć do starego standardu. Tym sposobem cały proces zatoczy koło. To niejedyny pomysł producentów. Pomniejszone już produkty, które stają się dla nas po jakimś czasie standardem pomniejsza się jeszcze raz. Przykładem może być dostępne w sklepach masło o wadze 170 g. Produkują je już zakłady mleczarskie „Lumiko” i Grupa Polmlek (na zdjęciu ich masło Extra Skopek).
Z produktami sprzedawanymi w słoikach, puszkach czy butelkach można sobie poradzić, zmieniając ich kształt lub produkując bardziej grube lub wklęsłe dno. Dzięki tym zabiegom butelka może się wydawać szersza niż inne o tej samej pojemności. Można też zachować wysokość butelki czy słoika przy jednoczesnym zmniejszeniu jej średnicy.
Przykładem wysmuklonych słoików, w których ubyło produktu może być dżem firmy Łowicz. Zmieniając kształt opakowania, producent zapomniał o jego wcześniejszej wadze i zamiast 300 g zmieścił w słoiku już tylko 280 g produktu.
Zeszczuplała też butelka piwa Karmi, które sprzedawane jest teraz jedynie w wersji 400 ml.
Z pastą do zębów poradzono sobie jeszcze inaczej. Zmniejszone opakowanie może wzbudzić podejrzenia klientów, ale powiększony otwór tubki już niekoniecznie. A dzięki temu konsumenci bezwiednie wyciskają więcej zawartości, dzięki czemu produkt szybciej się kończy. Pasty często są też specjalnie rozcieńczane.
Wagę zmieniły na przykład pasta Blend-A-Med Complete 7 i Colgate Total ze 125 ml do 100 ml.
Papier toaletowy i papierowe ręczniki kuchenne często są szczelnie zapakowane w nieprzezroczyste opakowania, na których producenci chwalą się, o ile ich rolki są dłuższe, grubsze i większe od standardowych rolek. Brakuje za to opisu najważniejszych parametrów. W takim wypadku chwytem downsizingowym, który najczęściej stosują producenci, jest zmniejszenie liczby listków, a także gofrowanie jego powierzchni, przez co tylko pozornie ma on większą objętość.
Przykładem może być tu papier toaletowy firmy Metsä Tissue. Na opakowaniu producent chwali się, że papier Mola jest „maxi dłuuuugi” i cztery rolki odpowiadają 12 innym, ale nie widać informacji o liczbie listków, których jak się okazuje są dwa, podczas gdy inne produkty w podobnej cenie mogą mieć cztery listki.
Podobny sposób wybrał producent papieru toaletowego Velvet Najdłuższy, sprzedając cztery rolki papieru odpowiadające długościom 13 innych rolek – również w tym przypadku liczba listków została ograniczona do dwóch. Z chwalących się długością rolek producentów tylko ten od marki Foxy podał na opakowaniu, ile listków zawiera (też dwa) i zostały one zapisane małymi literami na tylnej stronie paczki.
Produkty w nieprzezroczystych opakowaniach
Sprytnym sposobem jest zamykanie zawartości w nieprzezroczystych opakowaniach, dzięki czemu nie widać, ile tak naprawdę w środku jest produktu. Dotyczy to nie tylko wspomnianych już słodyczy, ale też innych produktów spożywczych, w tym chemicznych.
Jak wagowo różnią się od siebie przyprawy? Trzy tak samo wyglądające opakowania majeranku, a w jednym 7 g przyprawy, w drugim – 8 g, w trzecim – 9 g. Dwa opakowania cukru: wanilinowy marki Dr.Oetker i cukier z prawdziwą wanilią firmy Kotanyi. W tym pierwszym 43 g produktu, w drugim tylko 10 g. Które opakowanie większe, można zobaczyć na zdjęciu. A ile cukru w środku? Jedna czwarta opakowania.
Producenci przyzwyczaili nas też, że kupując produkty sypkie, takie jak ryż i kasze, w opakowaniu dostajemy 4 woreczki po 100 g. Są jednak firmy, które w woreczkach sprzedają po 80 g produktu. Metodę tę stosują KONPACK oraz producenci marek Wiejska Spiżarnia i Koło Młyńskie. Niedawno można było też w Tesco kupić ryż biały długoziarnisty marki Kupiec, w którym znajdują się 3 torebki po 120 g, producent jednak sprzedaje go też w opakowaniach 4×120 g.